Wybierz rasę i wciel się w swojego gada! Prawdziwa przygoda już czeka tylko na Ciebie!
Same centrum ogromnej pustyni. Wydmy sięgają tu kilku metrów wysokości, a najbliższa oaza jest 372 kilometry stąd..
*Smoczyca przyleciała tu aby odpocząć od nękających ją ludzi. Zawzięcie chcą ją zabić po tym, jak uśmierciła ich władcę. Niestety, co za coś - oni uśmiercili jej partnera i dziecko. Ten pościg trwa już 1 rok, a tyle istot zginęło. Przecież ona także musi się bronić. Ten władca chciał ją uwięzić! Co za zniewaga! Od tego czasu Cheche zwiedziła już wiele zakątków świata. Teraz przyszedł czas, żeby zrobić sobie postój. Leciała nieustannie przez 1 tydzień, więc była zmęczona. Rozłożyła skrzydła i wylądowała na piasku. Ah, jak cudownie było poczuć ziemie! Podreptała w miejscu, aby rozruszać łapy i przyzwyczaić je do podłoża. W końcu użyła swojego wachlarza, aby pobierać energię. Nie mogła sobie pozwolić na sen, nie. Ludzie poruszają się w zatrważającym tempie. Być może są już na drugim końcu tego miejsca, albo nawet nie domyślają się, że ona jest na pustyni. Rozłożyła skrzydła aby się ochłodzić. Można było wyczuć leciutki wiaterek, który raz wiał, a raz nie. Cheche usiadła na piasku i machnęła ogonem. Co teraz robić? Nie ma kogo nękać.. Zero rozrywki..*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Wyczerpany idzie wolnym krokiem przez pustynię. Widzi tylko piasek. W końcu przechodzi obok smoczycy zerkając tylko na nią z czystej ciekawości. Był głodny. Za bardzo go widok smoka nie interesował. *
Ostatnio edytowany przez Herobrine (2013-07-03 16:57:36)
Offline
*Smoczyca zobaczyła małą, włochatą istotę przechodzącą obok niej. Miała zamiar ją pożreć, ale powstrzymała się. Nie chciała rozlewu krwi, zwłaszcza, że przyszła tu odpoczywać. Wzięła kupkę piachu i splunęła na nią trucizną. Piach zmienił się w kawałek mięsa, który smoczyca od razu spożyła. Przełknęła i zwinęła, po czym się położyła na gorącym piachu. Była trochę zmęczona, ale nie wyczerpana. Nastawiła swój wachlarz i utkwiła wzrok w włochatej istocie. Nagle wpadła na pomysł - czemu bu tego czegoś nie podręczyć? Przecież tutaj jest całkiem nudno, a ona lubi się czasem zabawić.
- Hej, istotko - Warknęła - co robisz w takim miejscu? - Głos smoczycy brzmiał jak.. Był jednym słowem piękny. Jednocześnie delikatny i groźny. Dobry i zły..*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Zmęczony spojrzał w górę.*
- Huh?!...
*Jedyna istota która nie ucieka przede mną w popłochu...Nie ma co się dziwić nie była wcale malutka.*
- Istotko?! Chyba naprawdę umieram... Mam już dziwne halucynację i przesłyszenia...
*Powiedział. Nie był przekonany co do tego co usłyszał. Wiedział że ktoś go może nie znać. Oby tak zostało...*
Offline
W tym czasie Selene szła spokojnie. Miała jeszcze trochę jedzenia i wody.
- Halo! Jest tu kto?! - krzyknęła, ale nikt jej nie odpowiadał.
Szła dalej i nagle w oddali zauważyła dwie istoty. Nie wiedziała jednak.
Offline
*Hero myślał że już naprawdę jest z nim coś nie tak. Spojrzał na kolejną bestię przechadzającą się przez suche piaski pustyni.*
Offline
- Ja? Jestem Herobrine. Kryję się przed rycerzami. Gonili mnie aż do tej pustyni. Jestem tu by uniknąć ataków.
Offline
- Mi wystarczy tylko kawałek mięsa jak taki masz... Więcej nie żądam. Rycerze i tak lada chwila zaczną mnie szukać. Nie należą do najszlachetniejszych.
Offline
*Smoczyca popatrzyła na młodziutką samiczkę tego samego gatunku. Teraz zabawa się dopiero rozkręcała. Podniosła się i dumnie uniosła pysk. Teraz miała 45 metrów wysokości.*
- Witaj, młodziutka smoczyco - Rzekła spokojnie do Selene - Co cię sprowadza na pustynie? - *Po chwili gadzina przerzuciła wzrok na wilka.* - Skoro chcesz kawałek mięsa, wystarczy poprosić.
*Wzięła kupkę piachu i zrobiła to samo co wcześniej. Piasek zmienił się w mięso sarny, które Cheche podała je psowatemu. Ponownie spojrzała na młodziutką smoczycę oczekując odpowiedzi.*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
- Niedawno chowałam księżyc. Takie życie bogini księżyca. Teraz powinnam już spać, ale za nic nie mogę znaleźć swojego domu... - powiedziała i zaczęła się rozglądać dokoła.
Wzbiła się w powietrze i popatrzyła przed siebie.
- Posłuchajcie... Przy odrobinie szczęścia rycerze wpadną do jaskini, w której śpi Cerber.
Offline
*Smoczyca również wzbiła się w powietrze i popatrzyła w tamtym kierunku.*
- Wybacz, że jak tak bez przedstawienia się. Jestem Cheche, Iskierka. - *Popatrzyła na Selene po czym wróciła na ziemię. Przypomniało się jej smoczątko, ale udało się jej odgonić łzy. Jednak smutna mina nadal została. Machnęła ogonem aby zebrać energią i rozciągnęła się.*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Spojrzała na nią.*
- Nie, nie. Nie chce cię truć moimi problemami. - *Odpowiedziała próbując się uśmiechnąć.* - Pójdę na zwiady. Trzeba sprawdzić okolicę, czy jest bezpieczna.
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline