Wybierz rasę i wciel się w swojego gada! Prawdziwa przygoda już czeka tylko na Ciebie!
*Uśmiechnął się.*
- Dzięki... Czy wy na prawdę nie słyszałyście o mnie?
Offline
- Niestety, ale ja jestem boginią księżyca. Mnie nie zna praktycznie nikt, a co dopiero ja kogoś. - powiedziała i posmutniała.
Odeszła od Cheche i Herobrine'a i usiadła na małym pagórku z głową w kierunku słońca.
Offline
*Podszedł do niej.*
- Chciał bym być tobą. Uwierz mi że czasem lepiej żeby ktoś cię nie znał. Mnie znają prawie wszyscy. Mówią że jestem potworem z legendy. Herobrine. Spójrz tylko.
*Wskazał na jedno z swoich oczu.*
- Jeden z powodów dla których...Wszyscy uciekają przede mną.
Offline
- Ja i Cheche jakoś nie uciekamy. A ja? Wznoszę księżyc i opiekują się wszystkimi, którzy potrzebują mojej pomocy, a jestem wyśmiewana. Według nich prawdziwa bogini powinna być człowiekiem, a nie smokiem. - powiedziała i spojrzała na Herobrine'a.
Offline
*Smoczyca wróciła do Herobrine'a i Selene.*
- Hej, złotko - *Spróbowała ją pocieszyć* - istoty magiczne takie jak smoki nie są znane nikomu. A jednak każdy uważa, że kiedyś istniały. Spójrz na mnie. Mnie zna raptem 6 osób, a jakoś żyję.
*Po chwili uświadomiła sobie pewną informację.*
- Jesteś boginią księżyca, tak? Chciałabym nią być... - *Westchnęła z lekkim uśmieszkiem na twarzy.*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
- Nie wiem co złego jest w smoku. Jednak bez ciebie nic by nie było. Mimo że ludzie są okrutni powinni być wspierani. Tak jak i inne istoty. Nie przejmuj się tym co myślą inni... Jesteś potrzebna. Człowiek to stworzenie myślące o sobie. Nic dziwnego że chcą Boginię człowieka. Nie myślą o innych.
Offline
- Ale jednak chcę przecież coś od życia. Innym boginiom, które nawet nie istnieją składa różne ofiary, a ja jestem pomijana. To nie jest zbyt miłe. W pewnym momencie po prostu przestanę wznosić księżyc!
Offline
- Ludzie wtedy na pewno się nawrócą ale co z innymi. Z zwierzętami nocnymi - one potrzebują księżyca. Zbłąkanym elfom - co im wskaże drogę? No cóż... Pomyśl, ze mnie chcą złożyć ofiarę.
Offline
- Dobra decyzja. - *Smoczyca pokiwała głową.* - Jednakże to zaburzy porządek życia. Żyje już tyle stuleci, a pierwszy raz ujrzę coś takiego...
*Usiadła i podrapała się po pysku. Ponownie użyła wachlarz, aby zebrać energię. Jak to robiła? Wachlarz zmieniał swój kolor na ciemniejszy i tyle.*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
- Niby co tutaj jest takie cudownego? A i tak niedługo będę musiała wznieść księżyc, aby mógł znowu spotkać się ze słońcem. - po tych słowach wstała i wzbiła się w powietrze, a za nią podążał księżyc.
Offline
*Popatrzyła na nadchodzącą noc. Gwiazdy zaczęły się pojawiać i pięknie świecić. Utkwiła wzrok w Selene, która wznosiła księżyc. To piękny widok.*
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*W tym czasie brązowa lwica szła przez pustynię. Gorąc to było dla niej nic, bo urodziła się w Afryce. Ale była coraz bardziej głodna. Ukradła z ludzkiego miasta jedzenie, jedząc je. Wcześniej wojownicy chcieli ją złapać, by siedziała w ogrodach królewskich w wielkiej klatce dla ozdoby, to za jej wyjątkowy pędzelek. Ukradła też drogocenny kamień szlachetny, niebieski topaz, i musiała uciekać. Wtem zobaczyła, że już nie świeci słońce, tylko noc. I nagle zobaczyła dwa smoki i jakiegoś wilka. Zauważyła dwa kamienie obok siebie, a na nich jeden duży. Był za wydmą. Podbiegła do niego i położyła się.*
Offline
*Smoczyca odwróciła łeb w stronę obcego zapachu. To na pewno była lwica... Spróbowała wypatrzeć tą istotę, lecz było już trochę ciemno. Wytężyła wzrok i dostrzegła kamień, który na swoim wierzchołku ma kształt.. Lwa. Spojrzała przepraszająco na wilka.*
- Wybacz, ale coś dostrzegłam. - *Odeszła od psowatego i szybkim krokiem doszła do kamienia.
Zmieniła swój wzrost do 3 metrów, aby nie przerazić lwicy. Wyciągnęła szyję i przywitała się, tymi oto słowami*:
- Witaj. Jestem Cheche. - *Powiedziała łagodnie.* - Co cię sprowadza na tą pustynię?
,,Życie jest cierpieniem. Śmierć zaś wybawieniem. Przyjdź do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline