Wybierz rasę i wciel się w swojego gada! Prawdziwa przygoda już czeka tylko na Ciebie!
Piękny i majestatyczny wodospad wypływaj±cy z ¶rodka dużej sterty głazów. Pod wodospadem znajduję się malutkie Ľródełko z krystalicznie czyst± wod±. Jest to idealne miejsce żeby wypocz±ć i uspokoić się, gdyż panuje tu idealna cisza, która przerywa cichy szum wodospadu i ¶piew ptaków.
*Smoczyca przyszł± tu aby się zrelaksować i odpocz±ć. Pierwszy raz od tak dawna może wreszcie się zrelaksować, gdyż udało się jej zgubić po¶cig! Co za przyjemne uczucie, kiedy nie trzeba się martwić tym, że ludzie mog± j± dopa¶ć. Spokojnie podeszła do Ľródełka i położyła się obok niego, wsłuchuj±c się w szum wodospadu i piękny ¶piew ptaków.*
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Cheche przytaknęła głow± jak znak przywitania. U¶miechnęła się do obcego samca, gdyż niezbyt pasowała jej samotno¶ć.*
- Witaj, Rangarze. Co cię sprowadza w to piękne miejsce? - *Trochę się zdziwiła, gdyż smok był z gatunku czarnych. A te osobniki wolały bardziej zamęt niż spokój, który tu panował.*
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Smoczyca odsunęła się od Ľródła.*
- Proszę, napij się. - *Powiedziała.* - Sk±d pochodzisz?
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Wypił troszkę wody. Potem wstał.*
- Jestem z szarej krainy. Jest tam dosyć ponuro i nie elegancko. Znajduje się tam też wulkan. Teraz mieszkam w jaskini niedaleko tego miejsca... A ty ? Sk±d jeste¶?
Offline
- Ja pochodzę z krainy Czterech Łusek. - *Odpowiedziała.* - Mało znane miejsce, ale tutaj jest moja ojczyzna, ojczyzna smoków Limonkowych.
*Przyjrzała się samcowi. On był jaki¶ inny, niż czarne smoki. Jak to możliwe?*
- A czy mogę wiedzieć, jakiej jeste¶ rasy?
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
- Dziwne zjawisko. - *Odpowiedziała Cheche i zamy¶liła się. Po chwili co¶ j± wyrwało z transu.*
- Wybacz, że się nie przedstawiłam. Cheche jestem, ale mów mi Iskra lub Iskierka. - *Trochę się zawstydziła. Gdzie jej maniery? Zadała tyle pytań, a nawet się nie przedstawiła!*
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Smoczyca popatrzyła na Rangara, po czym napiła się wody. Położyła się przy strumieniu, aby kropelki wody mogły delikatnie spadać na jej ciało. Była zrelaksowana jak nigdy dot±d. Napięła swój wachlarz i zaczęła pozyskiwać energię.*
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline
*Mshale usłyszała jak±¶ rozmowę w smoczym języku. Zeszła z wierzchowca i popatrzyła w stronę, z której dobiegały dĽwięki. Oczywi¶cie trzymała rękę gotow± wraz z strzał± wystrzelić w smoka.
Kiedy podeszła do dużych krzaków jej oczom ukazała się polana, na której znajdowały się dwa smoki.*
- Pewnie rozmawiaj± o Ľródle - *Pomy¶lała.* - A może.. - *Spojrzała w stronę słońca, które trochę przysłaniało ¶wiatło.* - Jak widać samiec szuka względów samicy. - *Ponownie pomy¶lała.* - Nie dziwę się, jest piękna.*Kobieta już wycelowała w samicę, już miała zamiar wystrzelić strzałę..*
Offline
*Rangar usłyszał napinaj±c± się cięciwę. Szybko zareagował i wyrwał łuk z r±k kobiety. Przy okazji zion±ł kilka razy ogniem w okół intruza.*
- Uciekaj!
*Zgniótł łuk łap±.*
Ostatnio edytowany przez Rangar (2013-07-05 18:41:55)
Offline
*Kobieta stanęła nieruchomo wpatruj±c się w smoka. Praktycznie powinien sparaliżować j± strach, jednak do tego nie doszło. Zakon, którego była członkiem wyszkolił kobietę tak, aby nie bała się smoków. Wszystkie lekcje jednak miały cel.
Elf wpatrywał się w smoka nie boj±c się, że zaraz umrze. Przynajmniej jej ¶mierć będzie godna elfa.*
- Witaj, smoku. - *Powiedziała.* - My¶lałam, że za chwilę wyrwę twoje łuski i twojej pięknej partnerki. - *Posłała mu drwi±cy u¶mieszek.*
Offline
*Smoczyca zaczerwieniła się, kiedy usłyszała słowa Elfa. Co? Czy ona sobie kpi? To nie jest jej partner! Cóż za zniewaga!*
- Wybacz, ale muszę zaprzeczyć. - *Odpowiedziała jej podnosz±c się z ziemi.* - To nie jest mój partner, a ja nie jestem jego partnerk±! - *Warknęła.*
,,Życie jest cierpieniem. ¦mierć za¶ wybawieniem. PrzyjdĽ do mnie, a zaznasz spokój"
Idę po Ciebie
Offline